czwartek, 9 listopada 2017

Na tych oponach nie da się złapać gumy… w kosmosie


NASA wprawia się ostatnio w sztukę tworzenia opon. Zdziwieni? Cóż, na opracowanych przez nich gumach z pewnością nie pojeździmy po asfalcie. Innowacyjna opona ma sprawdzić się bowiem nie na Ziemi, lecz… w kosmosie.



Za ideą stworzenia wspomnianych opon stało zapotrzebowanie na produkt, który pozwoli szybko i sprawnie eksplorować powierzchnię planet bez narażenia pojazdów na złapanie gumy (widać nawet wśród gwiazd może dopaść nas proza życia). NASA postanowiła wyjść naprzeciw tej potrzebie i postanowiła stworzyć coś całkowicie innowacyjnego, o czym “ziemianie” mogliby tylko pomarzyć. Zaprojektowana przez nich opona ani trochę nie przypomina bowiem znanej nam gumy - a to dlatego, że wykonana jest ona z takich materiałów, które świetnie zdają egzamin na nierównym księżycowym podłożu.

Początkowo, problem “łapania gumy”, NASA postanowiła rozwiązać poprzez stosowanie opon wykonanych w całości z metalu. Szybko okazało się jednak, że rozwiązanie to pozostawia sporo do życzenia - metal nie pęka wprawdzie w zetknięciu z zaostrzonym kamieniem, ale szybko odkształca się i deformuje. Inżynierowie zmuszeni byli więc do kontynuowania prac nad kosmiczną oponą idealną. W końcu wpadli na pomysł, by stal zamienić na inne składniki: mieszankę stopów niklu i tytanu. To niezwykłe połączenie szybko okazało się strzałem w dziesiątkę!

Co takiego wyjątkowego jest w połączeniu tytanu i niklu? 

Jak zauważyli projektanci kosmicznych opon, materiał powstały z tej mieszanki posiada wyjątkową “pamięć kształtu”. Po najechaniu na przeszkodę, która mogłaby uszkodzić wcześniejszą oponę, ta nowa natychmiast odkształca się z powrotem, wracając do stanu wyjściowego. Pojazd wysłany przez NASA na misję może do woli więc eksplorować powierzchnię planet, bez narażeń na jakiekolwiek uszkodzenia na poziomie opon. A co w tym wszystkim najlepsze, stopy niklu i tytanu zachowują te właściwości w pożądanej przez inżynierów temperaturze, dzięki czemu doskonale radzą sobie na powierzchni badanych planet.

Pisaliśmy wcześniej, że na tych oponach z pewnością nikt nie będzie mógł jeździć po asfalcie. I oczywiście mieliśmy rację, ale - jak mówi jeden z ich twórców, Colin Creager - spokojnie można by wykorzystywać je do jazdy off-roadowej. Pragnieniem inżyniera jest jednak to, by kiedyś dostosowano tę technologię także do zwykłych pojazdów osobowych.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz