Wydawać by się mogło, że wymiana koła, to prosta czynność, którą potrafi wykonać każdy kierowca. Owszem, ale kłopoty zaczynają się, gdy chcemy zamontować większe niż producent przykazał opony. Pomińmy sam dobór rozmiaru, szerokości, średnicy i profilu oraz rodzaju ogumienia AT/MT i skupmy się tylko na montażu. Notabene w serwisie powinniśmy otrzymać fachową pomoc i radę w tym aspekcie. Jeśli założymy większą oponę, to może się zdarzyć kilka nieprzyjemnych sytuacji.
Jedną z nich jest ta, gdy opona wystaje poza nadkola na szerokość. Jazda z kołami, których nie zakrywa błotnik jest w Polsce niedozwolona, o czym można się przekonać po otrzymaniu mandatu. Aby tego uniknąć, wcale nie trzeba rezygnować z potężnych opon. Wystarczy założyć tzw. poszerzenia nadkoli. To elementy, które przytwierdza się obok fabrycznych nadkoli nitami lub wkrętami.
Druga sytuacja jest trochę bardziej skomplikowana, ponieważ daje o sobie znać dopiero podczas jazdy. Większa opona może ocierać się o nadkola, czego możemy nie zauważyć, gdy auto będzie stać lub jechać po równej utwardzonej drodze. Specyficzny szum usłyszymy np. na zakrętach, kiedy samochód przechyli się na jedną stronę. Może być to także kłopotliwe w terenie, kiedy błotniki nazbierają grubą warstwę brudu. W tym wypadku konieczne będzie podniesienie nadwozia na ramie poprzez podłożenie podkładek lub wymiana zawieszania, by zwiększyć prześwit auta.
Wszystkie te modyfikacje oraz wiele innych wykonują profesjonalne serwisy 4x4. Ich zaletą jest oprócz wiedzy i umiejętności także wyposażenie. Sprytne narzędzia znacząco ułatwiają pracę, a przecież nie każdy ma w garażu klucz dynamometryczny.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz